Rozpoczęliśmy pierwsze działania jako organizacja wysyłająca. Pierwszy wolontariusz Jarosław Procek został wysłany do Ankary (Turcja) i realizuje tam dwumiesięczny projekt wolontariatu w ramach Europejskiego Korpusu Solidarności.
W przesłanym do nas materiale opisuje działania jakie tam podejmuje. Zapraszamy do lektury.
W dniu 21 listopada rozpocząłem przygodę związaną z projektem Europejskiego Korpusu Solidarności , jako wolontariusz w jednej z organizacji mieszczącej się w Ankarze. Pierwszego dnia spotkałem się z koordynatorem projektu, który pokazał mi miejsce, które będzie moim domem przez następne 2 miesiące. Pierwszego dnia poznałem pozostałych wolontariuszy z którymi będę pracował dla organizacji. Bardzo miło spędziłem pierwszy dzień w Ankarze, poznając małą część miasta oraz dobrze się bawiłem w towarzystwie nowych osób.
Kolejny dzień również był interesujący. Mieliśmy pierwsze oficjalne spotkanie w biurze z wolontariuszami oraz koordynatorami. Został przedstawiony program zajęć, oraz plany na przyszłe aktywności wolontariuszy w organizacji. Otrzymałem pocket money i kartę do transportu lokalnego na terenie Ankary. Po dniu w biurze zaczęliśmy się skupiać na stałych aktywnościach jako wolontariusze. Dwa razy w tygodniu uczęszczamy na basen. Spędzamy tam czas z dziećmi w wieku 7-9 lat, które uczą się pływać, a my staramy się je wspierać i spędzać z nimi czas. Mimo bariery językowej próbujemy z nimi rozmawiać i również dzieci z dnia na dzień zaczęły się uczyć prostych zwrotów po angielsku. Miło jest wiedzieć, że samą obecnością motywujemy dzieci do nauki obcego języka. Również mamy zajęcia z gry w tenisa z dziećmi w podobnym wieku. Wspólnie uczestniczymy z nimi w rozgrzewce i zabawach. Na początku dzieci były bardzo nieśmiały w stosunku do nas, jednak z czasem udało nam się wyrwać na nich pozytywne wrażenie i zbudować podstawowe więzy przyjaźni z nimi.
Co tydzień odwiedzamy również szkołę i uczestniczymy w zajęciach z języka angielskiego. Głównym celem tych spotkań jest danie uczniom styczności z tym językiem w praktyce. Z uczniami rozmawiamy na podstawowe temat skupiające się na ich zainteresowaniach, rodzinie, spędzanie wolnego czasu itd. Komunikowanie się z nimi nie należy do najłatwiejszych, ponieważ młodzież ma duży problem z mówieniu w języku angielskim, nawet z formułowaniu podstawowych zdań, ale od czego jest translator . Uczniowie są zadowoleni z tych spotkań, zajęcia wyglądają inaczej niż typowa lekcja i jest to dla nich ciekawa alternatywa nauki obcego języka. Dla nas to również interesujące, poznajemy lepiej system edukacji w Turcji, sposoby przeprowadzania zajęć oraz możemy porównać jak wygląda całość w porównaniu do sytuacji z naszych krajów. Zostaliśmy oprowadzeni po całej szkole widząc jak pracują uczniowie w salach technicznych i laboratoriach. Sale były dobrze wyposażone od zajęć związanych z elektroniką po biologię. Organizacja również daję nam możliwość uczestnictwa w różnych zajęciach połączonych z promowaniem organizacji.
Projekt jest ciekawym doświadczeniem. Wolontariusze których poznałem są bardzo pomocni i dzielą się swoją wiedzą. Organizatorzy również są bardzo otwarci i służą pomocą w razie potrzeby. Mamy dość dużo czasu żeby nie tylko uczestniczyć w zajęciach, ale również cieszyć się życiem prywatnym. Ankara ma do zaoferowanie nocne życie w centrum miasta w regionie Kizilay, gdzie każdy może znaleźć coś dla siebie. Jest to doskonałe miejsce o zrobienia zakupów, pójścia do baru czy wyjście na imprezę.
Jestem bardzo zadowolony, że skorzystałem z możliwości uczestnictwa w tym projekcie. Gdybym miał możliwość chętnie zostałbym na dłużej, życie w Ankarze przypadło mi do gustu. Uwielbiam spędzać czas z ludźmi których tu poznałem i odkrywać coraz to nowe rzeczy każdego dnia.